Młodzi kierowcy są niewyczerpanym źródłem klientów na auta o sportowym wyglądzie, dające radość z jazdy i przede wszystkim bezawaryjne. Dlatego Mazda zaprojektowała, na bazie swoich produkowanych już modeli, coupe na bazie kompakta – model MX-3. Do dziś konstrukcja wygląda atrakcyjnie i oferuje legendarną japońską niezawodność z lat dziewięćdziesiątych.
Trudno nazwać MX-3 sportowym samochodem, ale wygląd z pewnością przypadnie do gusty młodym indywidualistom. Po raz pierwszy auto ujrzało światło dzienne w 1992 roku. W podobnym okresie na rynek został wypuszczony typowo sportowy bolid RX-7. Dlatego od początku nikt nie nazywał MX-a na wyrost. Był to po prostu usportowiony kompakt.
We wnętrzu nie ma co liczyć na fajerwerki. Japończycy od zawsze starają się zachować umiar podczas urządzania miejsca pracy kierowcy. Dzięki temu przez długie lata materiały zachowują swoje właściwości i nie widać na nich upływającego czasu. Jednak większość spotykanych obecnie na rynku wtórnym MX-3 ma wytarte poszycie na fotelu kierowcy. Nie ma się co dziwić, niektóre auta osiągnęły już pełnoletność.
Pod maską małego sportowca montowane były dwa silniki – 1.6 i 1.8. Jeśli komuś wydają się za małe, powinien spojrzeć na masę własną MX-3. Auto z podstawowym wyposażeniem waży niewiele ponad 1000 kilogramów. Dlatego nawet najsłabsza jednostka, o mocy 107KM (początkowo 88KM) dzielnie sobie radzi z napędzaniem Mazdy. Na ciekawe rozwiązanie zdecydowali się konstruktorzy w przypadku motoru 1.8. Zastosowano tam bowiem układ V6! Generująca 129KM (w pierwszych latach produkcji 133KM) jednostka pozwalała rozpędzać MX-a do „setki” w 8,5 sekundy.
Niestety, większość aut przez lata ciężkiej eksploatacji utraciło swoje największe atuty. Wprawdzie elementy mechaniczne nie powinny przynosić problemów, ale mniej trwałe materiały mogą powodować usterki. Dotyczy to przede wszystkim zawieszenia. Ruchome elementy mimo swojej solidności, z upływem czasu i kilometrów w końcu skapitulują. Naprawy mogą być drogie, dlatego przez zakupem MX-3 warto dokładnie sprawdzić jego stan techniczny.