Samochód używany czy nowy z salonu?

0

Dylemat „auto używane versus nowe” to nieustające przerzucanie się argumentami pomiędzy zwolennikami jednej i drugiej opcji. Na forach motoryzacyjnych i kredytowych dyskusje na ten temat nie ustają, często budząc bardzo gorące emocje wśród ich uczestników. Czy zatem warto zaciągnąć kredyt samochodowy, by cieszyć się pojazdem nowym (lub chociaż zaledwie kilkuletnim), czy lepiej próbować oszczędzać na ten cel, czy może w ogóle zrezygnować z zakupu?

Niestety, zakup nowego lub paroletniego samochodu za gotówkę często w ogóle nie wchodzi w grę. Jest to wydatek rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych, a to już poważna suma – szczególnie, jeśli weźmie się pod uwagę średni poziom zarobków wśród naszych rodaków. Rozwiązania są cztery: rezygnacja z zakupu, zakup używanego auta w „słusznym” wieku, oszczędzanie lub zaciągnięcie kredytu.

Powiedzmy sobie szczerze: samochód nie zawsze jest artykułem pierwszej potrzeby. Owszem – jest dużym ułatwieniem w codziennym życiu, ale często nie jest bezwzględnie potrzebny lub wręcz stanowi przysłowiową „zachciankę”. Jeśli nie stać nas na kupno auta we względnie dobrym stanie technicznym, nie jesteśmy w stanie oszczędzić lub spłata kredytu miałaby znacząco obciążyć nasz domowy budżet, to najlepiej będzie pozostawić wymarzony pojazd w sferze planów. Bywają jednak sytuacje, w których własne „cztery kółka” są zwyczajnie niezbędne – na przykład do pracy czy w przypadku posiadania w najbliższym otoczeniu osób ciężko chorych. Wówczas trzeba znaleźć rozsądne rozwiązanie.

Wiele osób decyduje się na zakup używanego – by nie rzec po prostu: starego – samochodu. Często są to pojazdy sprowadzane spoza granic kraju i niestety – ich stan techniczny nieraz budzi poważne zastrzeżenia. Wprawdzie transakcja nie wiąże się ze znaczącym wydatkiem, ale trzeba pamiętać, że zarówno późniejsze koszty eksploatacji i napraw, jak i poziom zagrożenia stwarzanego w ruchu drogowym, są wówczas olbrzymie. Jest to więc rozwiązanie zdecydowanie najgorsze.

Pozostają zatem dwie opcje: oszczędzanie i kredyt. I w zasadzie obie są równie dobre – różnica polega na tym, czy auto potrzebne jest „na już” i… czy potrafimy oszczędzać. Spłata raty jest pewnym obowiązkiem, który – gdy już go na siebie przyjmiemy – jest wprawdzie nieco uciążliwy, ale nie przysparza nikomu znaczących problemów. Dobrowolne odkładanie kilkuset złotych miesięcznie wymaga natomiast, szczególnie w przypadku niezbyt wysokich zarobków, dość silnej woli. Nie każdy ją ma.

Kolejnym aspektem, który zdecydowanie warto brać pod uwagę zastanawiając się nad tym, czy warto zaciągnąć kredyt samochodowy, jest kwestia naszych możliwości finansowych. Czasem lepiej jest kupić nieco tańszy, ale za to nowy samochód, niż wprawdzie używany, ale luksusowy, reprezentacyjny pojazd. Dzięki temu będziemy mogli skorzystać z kredytu w niższej wysokości, nie obciążając się wieloletnim obowiązkiem spłaty rat wyraźnie przekraczających możliwości domowego budżetu!

Ostatnią wreszcie kwestią jest sprawa samych ofert. Dziś na polskim rynku dostępne są liczne kredyty samochodowe o rożnych parametrach. Różnią się zarówno oprocentowaniem nominalnym i całkowitym, maksymalnym dopuszczalnym okresem spłaty, jak i wymaganiami odnośnie kredytobiorcy i samego auta. Warto zatem przejrzeć dostępne w Internecie (także na naszej stronie) rankingi i porównania propozycji bankowych oraz zapoznać się z opiniami innych klientów o poszczególnych produktach kredytowych. Jeżeli auto jest faktycznie potrzebne, a nie ma możliwości jego nabycia za gotówkę, takie „rozpoznanie” pomoże w podjęciu odpowiedniej decyzji, zaś w przypadku chęci zaciągnięcia kredytu – wybrać najkorzystniejszą ofertę.