Swego czasu, gdy pierwsze auta elektryczne dopiero zaczęły pojawiać się na polskim rynku, zrobiło się o nich bardzo głośno i prawie wszyscy kierowcy rozważali ich zakup. Temat – niestety – równie szybko ucichł. Początkowa moda odeszła w zapomnienie, tak więc przeciętny człowiek dalej korzysta ze swojego klasycznego samochodu spalinowego i nawet nie myśli już o tym, by przerzucić się na jakieś inne rozwiązanie, choćby nawet było ono bardziej ekologiczne. Ta ekologiczność nie jest jednak jedyną ważną zaletą eksploatacji samochodów elektrycznych. Swoim właścicielom, czyli po prostu kierowcom, mogą one dać znacznie więcej korzyści. Uwidaczniają się one zwłaszcza pod postacią niższych kosztów energii. Elektryczne samochody są po prostu… tańsze! Oczywiście przy zakupie kosztują więcej od tych spalinowych, ale już wkrótce ta cena zaczyna się zwracać, gdy tylko regularnie się nimi jeździ.
To raczej nikogo nie powinno szczególnie zaskoczyć. Osoby, które choćby w najmniejszym stopniu znają się na samochodach czy motoryzacji, mogą się domyślać, że auto elektryczne zawsze będzie dużo tańsze w eksploatacji niżeli każde inne auto spalinowe. Elektryczne pojazdy nie muszą bowiem czerpać energii do jazdy z benzyny czy nawet oleju napędowego. Nie spalają tych surowców i nie doprowadzają do ich zużycia. Każdy samochód elektryczny opiera swoje działanie na – jak sama nazwa wskazuje – energii elektrycznej. A choć za prąd też trzeba płacić, to jednak nie są to aż tak duże kwoty jak w przypadku benzyny.
Cena prądu jest przecież znacznie niższa od ceny każdego paliwa. Koszty energii nie zmieniają się przy tym zbyt mocno na przestrzeni lat, dlatego można wręcz uznać je za stałe. Ten, kto zainwestuje w auto elektryczne, od razu będzie mógł sobie przeliczyć, ile pieniędzy zacznie później w nie wkładać. A taką tabelkę porównującą koszty energii w przypadku używania dwóch różnych samochodów warto sobie stworzyć, aby samemu dojść do wniosku, że to jednak pojazdy elektryczne są ekonomiczną przyszłością.