Egzamin na prawo jazdy przeraża masę kursantów, szczególnie jego praktyczna część. Nic w tym dziwnego, w końcu mamy na przygotowanie się do niego tylko trzydzieści godzin. Niektórzy w tak krótkim czasie nie mają szans poczuć się pewnie za kierownicą, ale nie oznacza to, że będzie im szczególnie trudniej zdać egzamin. Czasami nasza niepewność jest w stanie uchronić nas przed popełnieniem głupiego błędu.
Nie staraj się popisywać
To domena szczególnie mężczyzn, ale kobiety też potrafią w tej dziedzinie przesadzić. Kiedy przystępujemy do egzaminu praktycznego, nie liczy się tylko to, czy potrafimy jeździć i wykonywać wszystkie manewry, ale także jak to robimy. Wielu egzaminowanych stara się popisać i niejako udowodnić egzaminatorowi, że potrafią świetnie jeździć. Tymczasem pewność siebie i szybkie wykonywanie manewrów może nas pogrążyć. Pamiętaj o tym, że egzaminator ocenia też poziom bezpieczeństwa twojej jazdy. Czasami lepiej zrobić coś powoli i bezpiecznie, niż wykonać karygodny błąd, bo zrobiliśmy coś za szybko i pewnie.
Nie nastawiaj się na kłótnię z egzaminatorem
Egzaminator nie jest twoim wrogiem, więc tak o nim nie myśl. Twoje nastawienie do niego może odbić się na sposobie, w jaki będzie Cię traktować i nawzajem. Zamiast nastawiać się na to, że będziesz kłócić się albo na siłę udowadniać swoje racje, potraktuj egzaminatora jako kogoś, kto chce dla Ciebie jak najlepiej. W końcu jego zadaniem nie jest Cię na siłę oblać, wbrew temu, co powtarza się o ośrodkach, ale przekonać się, czy umiesz radzić sobie na drodze. A na pewno nie poradzisz sobie na niej dobrze, jeśli będziesz cały czas spięty i w wojowniczym nastroju, szczególnie jeśli nie będzie ku temu żadnego powodu.
Przyjdź, żeby zdać, a nie się sprawdzić
Nie idziesz na egzamin po to, żeby zobaczyć, jak wiele jeszcze musisz się nauczyć. Podejdź do niego jak do matury lub egzaminów na studia. W końcu do nich nie przystępujesz z przekonaniem, że jak coś pójdzie źle, to zawsze jest drugi termin. Przygotuj się porządnie i bądź pewny swoich umiejętności. Zamiast niepotrzebnie się rozluźniać i od razu szukać kolejnego wolnego terminu, daj z siebie wszystko. Kto wie, może będziesz tą osobą, która zda za pierwszym razem właśnie dlatego, że powiedziałeś sobie wyraźnie, że idziesz na egzamin, aby go zdać, a nie sprawdzić, jak on wygląda albo przekonać się, czego jeszcze nie umiesz.
