George Orwell w książce „1984” przestrzegał przed nieustanną inwigilacją obywateli przez zły system. Pisarzowi chodziło naturalnie o aparat państwowy, a nie system monitoringu GPS; ten drugi udowadnia bowiem, że odrobina nadzoru nie musi być wcale taka zła. Mało tego: może nieść całkiem spore korzyści dla naszej firmy.
Czym właściwie jest system monitoringu GPS? W dużym skrócie pozwala on określić z dokładnością do kilku metrów lokalizację pojazdu, w którym zamontowano urządzenie nawigacyjne. Wszystko to możliwe jest dzięki krążącym wokół orbity satelitom GPS, które na bieżąco przekazują sygnały do odbiornika; następnie wszystkie informacje i parametry zebrane przez urządzenie przesyłane są na serwery. Dzięki temu właściciel monitorowanego pojazdu uzyskuje dostęp online do danych o aktualnym położeniu obiektu, jego prędkości, zużyciu paliwa, może też łatwo prześledzić historię przebytych tras.
Komu, komu, bo jadę do domu
Z systemów monitoringu GPS korzystają najczęściej firmy, które posiadają rozbudowaną flotę pojazdów. W ten sposób mogą zdalnie nadzorować poczynania pracowników, którzy aktualnie przebywają w trasie, a także łatwiej się z nimi komunikować. To wszystko sprawia, że poprawia się przepływ informacji oraz wydajność pracy. Ponadto dzięki dokładnym raportom właściciele samochodów ciężarowych mogą wyeliminować kosztowne przebiegi „na pusto”. A te stanowią ogromny problem firm z branży transportowej, bo jeżeli wierzyć danym GUSu, blisko 33% wszystkich przejazdów w Polsce to właśnie tzw. puste przebiegi.
Skoro wdrożenie systemu monitoringu GPS jest opłacalne z biznesowego punktu widzenia, to czemu nie jest jeszcze powszechne? Otóż dużym problemem okazuje się opór ze strony… samych kierowców. Trudno się im dziwić, w końcu nikt nie lubi być kontrolowany przez swojego szefa. Tymczasem monitoring GPS sprawia, że pracodawca może dużo łatwiej weryfikować czas, który jego kierowcy spędzają na wykonywaniu zadań z użyciem auta, a także skuteczniej rozliczać pracowników z wszelkich przerw w pracy.
– Nasz system zapobiega nadużyciom, bo m.in. uniemożliwia ubytki paliwa oraz utrudnia wykorzystywanie pojazdów do celów osobistych. Uczciwi kierowcy nie mają się jednak czego bać. Poza tym zdarzają się sytuacje, gdy monitoring dosłownie ratuje życie. Nie tak dawno temu jeden z kierowców zasłabł i zjechał z trasy, ale dzięki naszemu systemowi oraz szybkiej reakcji udało się go zlokalizować i uratować.
Niestety nie każdy kierowca ma tyle szczęścia. W zeszłym roku bardzo głośnym echem odbiła się sprawa zmarłego kierowcy, który ponad 20 godzin przeleżał w ciężarówce na stacji benzynowej zanim zaniepokojona żona powiadomiła firmę o nieobecności męża. Przedsiębiorstwo transportowe sprawdziło pozycję ciężarówki w systemie monitoringu pojazdu i skontaktowało się ze stacją benzynową, ale na ratunek było już za późno.
System monitoringu GPS: taniej, szybciej, lepiej
Systemy monitoringu to bez wątpienia przyszłość branży transportowej, bo pełna kontrola online nad parametrami pojazdów oraz ich przejazdami pozwala skutecznie optymalizować koszty. Nie wspominając już o tym, że dzięki wdrażaniu takich rozwiązań znacząco wzrasta efektywność pracowników, gdyż można łatwo wychwytywać i nagradzać tych najbardziej wydajnych. Dlatego każda firma, niezależnie od liczby pojazdów, którymi dysponuje, powinna przynajmniej rozważyć inwestycję w system monitoringu GPS.
