Najczęstsze przyczyny wypadków na drogach

0

Wypadki – są niestety przykrą konsekwencją rozwoju motoryzacji. Im więcej samochodów porusza się po drogach, im są one szybsze i łatwiej dostępne, tym niestety liczba niepożądanych zdarzeń drogowych wzrasta. Nowe drogi powstają niestety zdecydowanie zbyt wolno, by rozładować choć w części natężenie ruchu, a coraz to nowe zaostrzenia przepisów i podnoszenie kar nie działają na wszystkich piratów drogowych. Czy jest jakaś szansa na zmianę tej sytuacji?

Wypadki komunikacyjne niejedno mają imię

Rokroczne statystyki wypadków drogowych nie pozostawiają złudzeń – czas powziąć konkretne środki, by ograniczyć ich liczbę. W wypadkach komunikacyjnych na drogach ginie o wiele więcej ludzi rocznie, niż np. w katastrofach statków czy samolotów. Dlaczego więc jest o tym cicho w mediach? To tylko pozory. Ludzie giną na drogach codziennie
i nawet jeśli media o tym donoszą, percepcja ludzi jest już na tyle odporna, że nie dostrzegają oni tych tragedii – stają się one codziennością. Gdy zdarzy się katastrofa lotnicza to naraz, w jednym miejscu, ginie setki osób i dlatego to wywołuje taki wstrząs. Jednak nikt nie zastanowi się nad tym, że także w tym samym czasie, jednak w różnych miejscach świata, śmierć ponosi podobna liczba osób. Giną piesi, potrąceni przez samochód na przejściu, giną pasażerowie kierowców, jadących pod wpływem alkoholu
i rodzina, w którą uderzył z dużą prędkością samochód wyprzedzający „na trzeciego”. Takie sytuacje zdarzają się niestety każdego dnia, a w ciągu roku tylko w Polsce liczba zabitych na drogach sięga dziesiątek tysięcy.

Dlaczego zdarzają się wypadki?

Jakie są najczęstsze przyczyny wypadków? Statystyki wypadków drogowych wskazuję, że przede wszystkim brawura i lekkomyślność kierowców. Wielu z nich nie zdaje sobie sprawy, jakie zagrożenie stwarzają ich ryzykowne zachowania. Dopiero ktoś, kto przeżył wypadek może przyznać, że nie ma możliwości zapanowania nad samochodem w sytuacji poślizgu, zbyt dużej prędkości czy w nagłych sytuacjach hamowania. Gdyby wszyscy kierowcy mieli możliwość poczuć, jak to jest stracić panowanie nad prowadzonym pojazdem, z pewnością statystyki wypadków drogowych nie byłyby tak zatrważające. Mimo wielu akcji policyjnych i społecznych, do wielu piratów zdają się nie docierać argumenty, by przestrzegać przepisów, dostosować jazdę do warunków panujących na drodze czy nie wsiadać za kółko po spożyciu jakichkolwiek używek. Najgorsze jest myślenie, że przecież mi się coś takiego nie przydarzy. Spieszę się, więc szybciutko wyprzedzę tego tira na podwójnej ciągłej. Przecież to tylko mały zakręt i pusta droga, na pewno nic za nią nie ma. Niestety, jest to najczęściej ostatnia myśl takiego kierowcy-ryzykanta. Nie tylko oni padają ofiarami wypadków. Często zdarza się, że powodują śmierć lub okaleczenie niewinnych osób. Wydaje się, że ciągłe ostrzeganie i zaostrzanie przepisów niewiele daje. Możliwe, że kierowcy uczą się na błędach. Oby mogli uczyć się na błędach innych.