To jeden z największych paradoksów współczesnego rynku motoryzacyjnego – co tydzień mamy debiut jakiegoś nowego SUV-a, ale liczba tych, które są w stanie wyjechać w teren coraz bardziej się kurczy. Na szczęście fani off-roadu ciągle mogą nabyć kilka modeli, które są w stanie poradzić sobie z trudnym terenem. Część z nich to „klasyki”, choć jest trochę rynkowych nowości, które dadzą sobie radę poza utwardzonymi nawierzchniami.
1. Jeep Wrangler
To jedna z najbardziej kultowych terenówek, która nawiązuje do słynnego Willys’a z czasów II wojny. To surowe auto, które lepiej czuje się w trudnym terenie niż na miejskich bulwarach. Nie jest to może najwygodniejsze auto, ale jeśli chodzi o off-road, to nie ma sobie równych – czego dowodem jest chociażby powyższy filmik z 2011 roku. Właściwie to auto trudno uznać za SUV, a wielu właścicieli obraziło by się na to stwierdzenie. Wranglery to nie jest już tak częsty widok na ulicach, jak na przykład kilkanaście lat temu. Ale jeśli chcemy mieć prawdziwy wóz terenowy, to trudno o lepszy wybór.
2. Land Rover Discovery
Po tym, jak Land Rover zakończył produkcję Defendera, to „Disco” jest modelem, który najlepiej radzi sobie w terenie. Najnowsza generacja jest mniej klockowata i generalnie bliżej jej do nowoczesnych SUV-ów niż do poprzedników. Niemniej w terenie cały czas się świetnie sprawdza. „Disco” to jednak spory wydatek. Podstawowa wersja kosztuje 230 tysięcy, a cena najbogatszej dobija aż do 400!
3. Range Rover
Choć cena Discovery robi wrażenie, to luksusowy model tej firmy – Range Rover – jest o niebo droższy. Podstawowy model kosztuje niemal 500 tysięcy, a najdroższy – powyżej miliona! Za to otrzymujemy auto, które jest uznawane za arystokratę wśród SUV-ów – porusza się nim nawet królowa brytyjska. Ale to auto nie tylko na bankiety i bulwary – radzi sobie w terenie nie gorzej niż „Disco”. Dodatkowo ma klasyczny, klockowaty kształt – charakterystyczny dla aut, które mają mieć zdolności terenowe, a nie ponadprzeciętną aerodynamikę.
4. Jeep Grand Cherokee
To auto, które w dużej mierze wykreowało modę na luksusowe SUV-y. Pierwsza generacja weszła na rynek w 1993 roku i właściwie z miejsca stała się hitem. Obecna, czwarta już wersja modelu jest na rynku od 2010 roku i wyraźnie się starzeje. Niemniej, w terenie ciągle jest świetna. Kierowca możne wybrać na przykład specjalne tryby to jazdy do śniegu, piasku, błocie czy nawet skałach.
5. Mercedes G
Auto zadebiutowało w 1979 roku i właściwie do dziś sama konstrukcja nie przeszła wielkich zmian. Początkowo był to typowy wół roboczy, dziś klasa G jest traktowana jako modny gadżet. Zwłaszcza superszybka i bardzo droga wersja G55 AMG jest rozchwytywana wśród milionerów. Ponieważ auto zostało przygotowane z myślą o wojsku, jest naprawdę niezawodne w terenie.
6. Toyota Land Cruiser
To kolejny klasyk wśród aut terenowych, który przetrwał w seryjnej produkcji do dziś. Auto jest produkowane od 1954 roku, a obecnie by się stać właścicielem najtańszej wersji trzeba wyłożyć 200 tysięcy. Model już nie jest tak popularny w Europie czy USA, jak kiedyś. Jednak wciąż znajduje nabywców w Afryce czy na Bliskim Wschodzie. A skoro tam daje radę sobie w trudnym terenie, to w naszych warunkach zupełnie nie powinien mieć problemów.
7. Jeep Renegade
Tym mniejszym i modnie wyglądającym SUV-em Jeep chciał pozyskać młodszych kierowców. Był to też pierwszy model firmy produkowany poza Ameryką Północną, bo głównie we włoskiej Melfi. Na szczęście nie zapomniał o swoich korzeniach i auto można spokojnie zabrać w trudniejszy teren. Renegade jest sprzedawany w wielu wersjach, ale jeśli rzeczywiście chcemy go wykorzystywać do off-roadu, warto wybrać Trailhawk.
8. Range Rover Sport
Początkowo model był nazywany „baby Rangem” – był mniejszy, tańszy oraz bardziej opływowy od starszego brata. I nie miał jego zdolności poruszania się po skomplikowanym terenie. Ale nie martwmy się – to samochód, który i tak będzie można zabrać na off-road. I nawet jeśli przegra konkurencje z „prawdziwym” Rangem, to poradzi sobie lepiej niż 90 procent dostępnych na rynku SUV-ów.
9. Łada 4×4
Tak dzisiaj Rosjanie nazywają klasyczną Niwę, której historia sięga aż 1977 roku. Przez te lata pojazd niewiele się zmienił i ciągle doskonale radzi sobie poza utartymi szlakami. A trzeba pamiętać, że została ona zaprojektowana by radzić sobie w Syberii – a niełatwo znaleźć warunki trudniejsze od tamtejszych. Skoro więc ciągle jest tam używana, niestraszny jest jej żaden teren. Niestety, nie jest oferowana już w Polsce, a żeby ją ściągnąć, trzeba się nieco namęczyć.
10. Dacia Duster
To najtańszy SUV na rynku – można go dostać już za 40 tysięcy, choć trzeba dopłacić kolejne 18, by mieć wersję z napędem na cztery koła. Choć zdolności terenowe Dacii nie są tak imponujące, jak modeli, które wymieniliśmy wyżej, to ma dwie duże zalety. Pierwsza to wysoki prześwit, niemal niespotykany w dzisiejszych SUV-ach. No i zaletą jest cena – jeśli chcemy zabrać nowe auto w teren, to najlepiej zabrać takie, którego nie szkoda tak bardzo zniszczyć. To więc świetny model dla wszystkich rozpoczynających przygodę z off-roadem. Nie zajedziemy tak daleko jak Wranglerem, ale na pewno nauczymy się wszystkich podstaw.