Szefów firmy z Maranello oburzyły luksusowe buty sfotografowane na klapie Ferrari 812 Superfast. Kojarzą się z przepychem, z którym nie utożsamia się włoski producent supersamochodów
Wykorzystywanie influencerów do promowania marek to jedno z najpopularniejszych narzędzi marketingowców. Dobiera się ich starannie, tak aby to co sobą reprezentują, wpisywało się w strategię wizerunkową firmy, bądź konkretnej kampanii. O tym, jak kończy się wykorzystywanie logotypu konia z Maranello niezgodnie z wartościami przedsiębiorstwa przekonał się Philipp Plein, uznany projektant mody i dobry klient Ferrari.
„Dostałem list miłosny od prawników Ferrari z prośbą o usunięcie zdjęcia mojego osobistego auta z moimi osobistymi butami na nim. Nie potrafię nawet wyrazić w słowach, jak bardzo jestem rozczarowany i zdegustowany tym niesprawiedliwym i zupełnie niestosownym roszczeniem wobec mnie. Oczywiście kocham samochody i zwłaszcza Ferrari! Kupiłem moje pierwsze Ferrari 10 lat temu i ostatnio kupiłem Ferrari dla mojej matki jako prezent urodzinowy! Myślę, że otrzymanie takiego listu od firmy takiej jak Ferrari jest absolutnie niedorzeczne i piszę to jako jej dobry klient! Ta wiadomość trafia do prezesa Louisa Carey Camilleri z Ferrari! Jeśli chcesz nadal traktować swoich lojalnych klientów za pomocą takich listów od swoich prawników, stracisz wsparcie wielu fanów marki!” – napisał na swoim instagramie w reakcji na list z Włoch.
Ferrari ma dość wykorzystywania wizerunku swojej marki w kontekstach kojarzonych z przepychem, luksusowym, rozrzutnym – hulaszczym życiem. Dlatego adwokat Ferrari skierował pismo do miliardera Philippa Pleina, aby usunął zdjęcie przedstawiające jego Ferrari 812 Superfast z własnymi butami na tylnej szybie.
W liście czytamy, że „wykorzystuje zastrzeżony znak towarowy Ferrari do celów promocyjnych Pańskiej firmy i produktów.” Oraz „Pańskie zachowanie jest jednak w tym przypadku jeszcze bardziej szkodliwe i poważne. Znaki towarowe Ferrari i modele samochodów są przedstawiane ze stylem życia całkowicie niezgodnym z wizerunkiem marki Ferrari, w połączeniu z osobami robiącymi seksualne innuendo, a także samochody Ferrari są używane jako rekwizyty w sposób, który sam w sobie jest niesmaczny.”
To nie pierwszy przypadek pozwu Ferrari ze względu na godzenie w wizerunek marki. Słynny był pozew przeciwko dziennikarzowi, który napisał o ryzyku samozapłonu samochodów włoskiego producenta.
