Co może zrobić producent samochodów, kiedy nie ma szans na wygraną w wyścigu technologicznym? Spojrzeć za siebie i odwołać się do legendy. Tak oto powrócił Mustang Bullitt.
Pościg samochodowy, w którym Steve McQueen w Fordzie Mustangu ściga czarne charaktery w Dodge’u Chargerze wąskimi i stromymi ulicami San Francisco przeszedł do historii kina. Trwającą 9 minut i 42 sekundy scenę, okraszoną nieokiełznanym rykiem V-ósemki można oglądać w nieskończoność.
Nową wersję Bullitta Ford zaprezentował na targach w Detroit. Mustang powstał na bazie modelu S-550. Ma zmodernizowany ośmiocylindrowy silnik o mocy 475 KM i manualną skrzynię biegów z nawiązującą do filmowego auta białą gałką.
Nie brakuje też innych charakterystycznych detali jak kierownica, która ma zielone szwy. Samochód będzie dostępny w dwóch kolorach, Shadow Black i jedynym właściwym Dark Highland Green.
Mustang otrzymał zaprojektowany specjalnie dla niego układ wydechowy Black NitroPlate, który ma sprawić, że będzie brzmiał dokładnie jak w filmie.
Nowy Bullitt to nie tylko samochód, to list miłosny do historii motoryzacji i kina.